Polityczne Manifestacje na Meczu Legii Warszawa z Dynamem Mińsk
Kibice Legii Warszawa oraz Dynama Mińsk podczas meczu 3. kolejki Ligi Konferencji urządzili niecodzienną manifestację, która przyciągnęła uwagę nie tylko lokalnych mediów, ale także samego Aleksandra Łukaszenki. Na stadionie przy Łazienkowskiej fani z obu klubów głośno wyrażali swoje niezadowolenie wobec białoruskiego dyktatora, co spotkało się z ostrą reakcją władz Białorusi.
Okrzyki i Transparenty Przeciw Dyktatorowi
Na trybunach rozbrzmiewały wulgarne okrzyki skierowane w stronę Łukaszenki, takie jak «Łukaszenka, ch*** ci w d***» czy «Łukaszenka? Co? Ty k***». Kibice Legii zaprezentowali również transparenty, na jednym z nich widniał napis w języku angielskim: «Stop Luka and Bloody Dictatorship». Działania kibiców wsparli również białoruscy fani, którzy chcieli zwrócić uwagę na sytuację w swoim kraju.
Reakcja Łukaszenki i Aresztowania na Białorusi
Akcja kibiców wzbudziła strach u białoruskiego dyktatora, co potwierdza Przewodniczący Narodowego Zarządu Antykryzysowego Białorusi, Paweł Łatuszka. Jak relacjonuje, Łukaszenka obawiał się transmisji z meczu i zareagował na informacje dotyczące protestów, a także zlecił aresztowania 50 osób, które wspierały opozycję.
Potencjalne Kary dla Legii Warszawa
Nie można jednak zapomnieć, że UEFA jest znana z karania klubów za polityczne manifestacje na stadionach. W przeszłości Legia Warszawa otrzymała już kary za zachowanie swoich kibiców podczas meczów, co budzi obawy, że sytuacja z meczu przeciwko Dynamu Mińsk również nie pozostanie bez konsekwencji.
Pomimo obaw o reprisje, wielu kibiców Legii wyrażało solidarność z Białorusinami, krzycząc «Dziękujemy, dziękujemy!» za ich wsparcie. Jak zauważył Łatuszka, Sceny tego meczu z pewnością dotarły do Łukaszenki, potwierdzając, że Polacy solidarnie stają po stronie Białorusinów w ich walce przeciwko dyktaturze.