Reprezentacja Polski przegrywa ze Szkocją i spada z Ligi Narodów

Reprezentacja Polski miała fatalny start w swoim ostatnim meczu Ligi Narodów przeciwko Szkocji, który zakończył się porażką 1:2. Już w trzeciej minucie spotkania Biało-Czerwoni stracili pierwszą bramkę, a jej autorem był John McGinn. Mimo odważnego ataku, podopiecznym Michała Probierza nie udało się pokonać szkockiego bramkarza w pierwszej połowie.

Rozwój wydarzeń na boisku

Pomimo wczesnej straty bramki, Polacy próbowali odpowiedzieć. Grając z animuszem, Sebastian Szymański walczył o rzuty rożne, a Jakub Kamiński miał kilka okazji, aby trafić do siatki. Tuż po pierwszym kwadransie gry, Karol Świderski uderzył w boczną siatkę, a kilka minut później napastnik Charlotte FC trafił prosto w bramkarza.

Szkoci, w swoim czasie, zagrażali polskiej defensywie i wyprowadzili kilka groźnych ataków, w tym sytuacje, gdzie trafiali w słupek i poprzeczkę. Największą szansę na podwyższenie prowadzenia miał Andrew Robertson, jednak jego strzał również trafił w słupek.

Druga połowa i nadzieja na remis

W drugiej połowie po zmianie Jakuba Modera na Bartosza Slisza, Polacy zdołali stworzyć nowe okazje. Kamiński ponownie błyszczał na boisku, a Kamil Piątkowski wyrównał w 59. minucie meczu, strzelając potężnym uderzeniem z okolic pola karnego. To wyglądało jak nadzieja na powrót do gry i utrzymanie się w lidze.

Jednakże, mimo aktywnej gry i kilku dobrych akcji, Polska nie utrzymała remisu. W doliczonym czasie gry, Andrew Robertson zadał decydujący cios, pokonując Łukasza Skorupskiego mocnym strzałem. To zepchnęło Polskę do niższej dywizji Ligi Narodów.

Podsumowanie i przyszłość drużyny

Mecz zakończył się wynikiem 1:2 na niekorzyść Polaków, co oznacza spadek z Ligi Narodów. Mimo że nasza drużyna miała swoje szanse, ostatecznie znowu zawiodła w kluczowych momentach. Teraz trener Michał Probierz stanie przed wyzwaniem odbudowy zespołu w nadchodzących eliminacjach i turniejach.