Porażka reprezentacji Polski z Szkocją w Lidze Narodów
Reprezentacja Polski zakończyła swoją przygodę w Dywizji A Ligi Narodów po bolesnej porażce z Szkocją. Mecz odbył się na stadionie PGE Narodowy w Warszawie, gdzie Biało-Czerwoni przegrali 1:2, tracąc decydującego gola w doliczonym czasie gry.
Traumatyczny początek i błędy defensywy
Już w trzeciej minucie spotkania Polska doznała szoku, gdy goście z Szkocji objęli prowadzenie po biernej postawie polskiej defensywy. W pierwszej połowie Szkoci mieli kilka znakomitych okazji, aby powiększyć wynik, jednak dobrze spisujący się Łukasz Skorupski oraz obramowanie bramki uratowały Polaków przed kolejnymi stratami. Choć reprezentacja Polski starała się tworzyć sytuacje ofensywne, brakowało im skuteczności i zimnej krwi pod bramką rywala.
Druga połowa z nadzieją na remis
Po przerwie Polacy zyskali więcej kontroli nad grą. Już na początku drugiej połowy bliski zdobycia bramki był Jakub Kamiński, jednak jego strzał został znakomicie zablokowany przez obronę rywali. W 59. minucie w końcu nadszedł przełom. Piotr Zieliński zagrał piłkę do Kamila Piątkowskiego, który potężnym uderzeniem umieścił ją w oknie bramki, dając nadzieję na korzystny wynik.
Fatalny koniec i pożegnanie z Dywizją A
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, nadeszła 92. minuta, a po fatalnym błędzie w defensywie Nicoli Zalewskiego, Andrew Robertson strzelił gola, który odebrał Polsce wszelkie nadzieje na zdobycie punktów. Ostatecznie Biało-Czerwoni pożegnali się z Dywizją A Ligi Narodów z wynikiem 1:2.
Słaba forma i oceny piłkarzy
Porażka z Szkocją to kolejny sygnał, że reprezentacja Polski zmaga się z poważnymi problemami, zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Ocena piłkarzy po tym meczu (w skali 1-6) z pewnością odzwierciedli ich nieskuteczność i błędy, które kosztowały zespół punktów w kluczowych momentach.