Problemy z inwestycją w piłkę nożną w Polsce: Bortniczuk pod lupą NIK
Najnowsze informacje dotyczące inwestycji w polski futbol wstrząsnęły środowiskiem sportowym. Najwyższa Izba Kontroli (NIK) złożyła zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Kamila Bortniczuka, byłego ministra sportu i turystyki. Rzecznik prasowy NIK, Marcin Marjański, potwierdził, że sprawa dotyczy budowy centralnego ośrodka piłki nożnej w Otwocku.
Kontrowersje wokół dofinansowania
Według kontrolerów, Bortniczuk przyznał Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej (PZPN) ponad 186 milionów złotych na projekt, który nie spełniał formalnych wymagań dofinansowania. Chodziło o budowę Narodowego Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej, które miało być kluczową inwestycją PZPN. Bortniczuk, w rozmowie z «Przeglądem Sportowym», stanowczo zaprzecza oskarżeniom, twierdząc, że wszystkie jego decyzje były zgodne z obowiązującymi przepisami.
Planowana inwestycja w Otwocku
Nowoczesny ośrodek w Otwocku miał momentalnie stać się jednym z najważniejszych centrów sportowych w Europie. Szacowana wartość inwestycji przekraczała 400 milionów złotych, w tym ponad 305 milionów zł miało pochodzić z dotacji. Centra miały obejmować osiem boisk z nawierzchnią trawiastą i sztuczną, pełnowymiarowe boisko zadaszone, a także centrum medyczne oraz nowoczesny budynek administracyjno-edukacyjny. Plany dotyczące budowy przewidywały zakończenie inwestycji w latach 2024-2027.
Nadzieje a rzeczywistość
Mimo dużych ambicji, sytuacja wygląda na coraz bardziej skomplikowaną. Ministerstwo Sportu i Turystyki (MSiT) w styczniu unieważniło decyzję Bortniczuka o wpuszczeniu wniosku PZPN na listę dofinansowanych projektów, co może sugerować dużą niepewność co do przyszłości ośrodka.
Ośrodek w Otwocku miał stanowić odpowiedź na rosnące potrzeby polskiego futbolu, jednak obecne kontrowersje mogą zaszkodzić tym ambitnym planom. Piłka nożna w Polsce może stanąć przed poważnym kryzysem, jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, a wnioski o dofinansowanie nie zostaną przyjęte.
Trzymamy kciuki, aby przyszłość polskiego futbolu stała się bardziej klarowna.