Piotr Zieliński mógł trafić do Barcelony

Wielu fanów piłki nożnej z zaskoczeniem przyjęło niedawne słowa Piotra Zielińskiego, który w rozmowie z Mateuszem Borkiem w Kanale Sportowym ujawnił, że miał szansę na transfer do Barcelony. Jak się okazuje, klub z Katalonii był zainteresowany 30-letnim pomocnikiem reprezentacji Polski, co otworzyło dyskusję na temat jego potencjalnej kariery. Obecnie Zieliński gra w Interze Mediolan, ale w przeszłości często łączony był z angielskim Liverpool.

Transferowe spekulacje

Piotr Zieliński przez ostatnie lata był obiektem zainteresowania kilku europejskich gigantów, w tym Liverpoolu, Arsenalu, Atletico Madryt oraz Juventusu. Największe emocje budził jednak jego związek z “The Reds”. Były trener Liverpoolu, Juergen Klopp, miał nawet wywierać presję na zarząd klubu w celu pozyskania pomocnika, jednak ostatecznie do transferu nie doszło. Zieliński postanowił kontynuować swoją karierę we Włoszech, gdzie zamienił Empoli na Napoli, a obecnie występuje w Interze Mediolan.

Marzenia o Hiszpanii

W rozmowie z Borkiem, Zieliński wyznał, że transfer do Barcelony byłby dla niego atrakcyjną opcją. “Hiszpania to kierunek, nad którym mocno bym się zastanawiał” – przyznał pomocnik. Aktuelnie w Barcelonie występuje dwóch polskich piłkarzy: Wojciech Szczęsny, który wciąż czeka na debiut, oraz Robert Lewandowski, notujący kolejne rekordy strzeleckie.

Wyobrażając sobie trio Zieliński-Lewandowski-Szczęsny w Barcelonie, kibice z pewnością byliby zachwyceni. “Dobrze czułem się w Napoli, więc trudno byłoby mi wyrwać się do Anglii, ale Hiszpania to ciekawa propozycja” – dodał Zieliński. Mimo pokus, zdecydował się pozostać we Włoszech, gdzie obecnie mieszka ze swoją rodziną, żoną Laurą i synem Maksymilianem.

Utrzymanie kariery we Włoszech

Ostatecznie Piotr Zieliński postanowił kontynuować swoją karierę w Interze Mediolan, co znakomicie wpisuje się w jego osobiste ambicje. “Dobrze czuję się we Włoszech, a na pierwszym miejscu stawiałem to, by tam kontynuować swoją karierę” – zakończył. Można tylko spekulować, jakie mogłyby być efekty transferu do Barcelony, jednak jedno jest pewne – Piotr Zieliński wciąż jest na czołowej pozycji w światowej piłce nożnej.